Różańcowe Rozmyślania… (18)

Przez cały październik na antenie RN nowa audycja „Różańcowe Rozmyślania.” Autor: o. dr Mirosław M. Adaszkiewicz; czyta: Paulina Wysocka. Godzina emisji – 12:05, bezpośrednio po modlitwie Anioł Pański. Różańcowe rozmyślania będą regularnie publikowane także na naszej stronie:

SZERZENIE MODLITWY RÓŻAŃCOWEJ

Łatwo jest zbliżyć się do Boga poprzez Jego Matkę. Chrześcijanie zawsze upatrywali w Maryi najkrótszą drogę do Pana – ścieżkę, która skraca drogę. Zdarza się, że kiedy staramy się szerzyć odmawianie Różańca Świętego jako formę codziennej rozmowy z Najświętszą Maryją Panną, spotykamy się z osobami, nawet o dobrej woli, które wymawiają się mówiąc, że podczas niego często się rozpraszają i że lepiej go w ogóle nie odmawiać, jeżeli ma się odmawiać źle.

Papież Jan XXIII nauczał, że „najgorszym Różańcem jest ten, którego się nie odmawia”. Możemy powiedzieć naszym przyjaciołom, że dla Maryi jest milsze to, iż staramy się odmawiać go możliwie jak najlepiej, chociaż byśmy ulegali rozproszeniom, aniżeli porzucenie Różańca. Św. Alfons Liguori pisał, że jeśli jesteś roztargniony podczas modlitwy, to możliwe, że ta modlitwa bardzo dokucza diabłu. Niekiedy porównują Różaniec z pieśnią do Matki Najświętszej. Jeśli nie pamiętamy słów, sama melodia zwraca naszą myśl i serce ku Maryi.

Kochaj Różaniec! – wołała św. Urszula Ledóchowska – Z różańcem w ręku, w sercu i w życiu niczego się nie bój! Jezus i Maryja są z tobą! Życie moje ma być różańcem wprowadzonym w czyn. Kochajcie Maryję, kochajcie to, co Maryi jest miłe, a wiec kochajcie Różaniec. Nie tylko odmawiajcie Różaniec słowem, ale odmawiajcie go całym życiem. Muszę me małe serce przykuwać do Serca Maryi cudownym łańcuchem Różańca świętego. Muszę trzymać się Jej ręki jak małe dziecko, które trzyma się ręki matki, i trwać przy Niej myślą, sercem, duszą, chować się przed napaścią nieprzyjaciela pod Jej biały płaszcz. Przecież to dla mnie szczęście, że mogę mieć Ciebie za Matkę!

Pięknie pisał Marian Paweł Skórzewski w swoim wierszu „Różaniec” ; Kiedy ci czasem gorzko na tym świecie, kiedy ci smutek, jako mgła owija, biegnij do Matki Bożej jako dziecię, mówiąc doń: <Zdrowaś Maryja>. Kiedy trudności piętrzy ci się szaniec, kiedy cię boleść do krzyża przybija, ach, weź do ręki wówczas swój różaniec i wołaj: <Zdrowaś Maryja>. Ta słodycz święta, coć wtedy owładnie, ach ona wieki trwa i nie przemija… I świat ten ziemski nigdy nie odgadnie, co znaczy: >Zdrowaś Maryja.”

Matkę Bożą trzeba samemu odkryć w ciszy medytacji, na modlitwie, w osobistym kontakcie z Bogiem, przyjąć Ją do siebie, aby prawdziwie stała się dla nas wzorem i nauczycielką wiary podejmowanej na co dzień, w całym życiu i wszystkich jego wymiarach. Jak dziecko biegnie do swej matki ze wszystkim, co je spotyka, czy dobre czy złe, tak i my biegnijmy do naszej Niebieskiej Mamusi, chociażby tylko przez miłosne wymówienie imienia „Maryja” i chociażby tylko myślą – zachęca nas św. Maksymilian.


Różańcowe Rozmyślania… (1)
Różańcowe Rozmyślania… (2)
Różańcowe Rozmyślania… (3)
Różańcowe Rozmyślania… (4)
Różańcowe Rozmyślania… (5)
Różańcowe Rozmyślania… (6)
Różańcowe Rozmyślania… (7)
Różańcowe Rozmyślania… (8)
Różańcowe Rozmyślania… (9)
Różańcowe Rozmyślania… (10)
Różańcowe Rozmyślania… (11)
Różańcowe Rozmyślania… (12)
Różańcowe Rozmyślania… (13)
Różańcowe Rozmyślania… (14)
Różańcowe Rozmyślania… (15)
Różańcowe Rozmyślania… (16)
Różańcowe Rozmyślania… (17)