Nie ma, jak u Mamy: „Rycerz Niepokalanej” – świadectwa otrzymanych łask

„Nie ma, jak u Mamy” to nasz radiowy cotygodniowy cykl internetowy, w którym pragniemy przybliżać Matkę Bożą. Jej życie, Jej skuteczne wstawiennictwo, Jej „obecność” w życiu świętych, modlitwy do Maryi, miejsca Jej kultu, a także wizerunki Matki Bożej. Może na wzór św. Maksymiliana, który, jak napisał o. Roman Soczewka – „lubił soboty i radością z tego dnia dzielił się ze współbraćmi zakonnymi, wygłaszając im pogadanki lub konferencje o Matce Bożej Niepokalanej.”

***

W roku 2022 obchodzimy 100. rocznicę powstania Rycerza Niepokalanej. „Najcenniejsze w “Rycerzu” są podziękowania za łaski, które Matka Boża udzieliła ludziom.  Co miesiąc przychodzi ich kilkaset. Są one “perełką” w “Rycerzu” – mówił św. Maksymilian Kolbe, założyciel Pisma.

Dziś, w ramach naszego cyklu „Nie ma, jak u Mamy” kilka świadectw, które znalazły się we współczesnych numerach „Rycerza Niepokalanej”.

Jeśli chcesz zaprenumerować „Rycerza Niepokalanej” drogą elektroniczną, kliknij poniższy link:
Rycerz Niepokalanej – PRENUMERATA

***

„Prosiłam Matkę Bożą Pompejańską o zdrowie i ulgę w cierpieniu, codziennie odmawiając cztery części Różańca. Chorowałam na postępujące zwyrodnienie stawów biodrowych, tak że w końcu nie mogłam chodzić nawet o kulach. W 2010 i 2011 r. przeszłam operację wymiany panewek w obu stawach biodrowych (protezy metalowe). Po operacji lekarz zalecił, abym przez rok chodziła o kulach.

Po dwóch miesiącach, 19 marca – była to niedziela, uroczystość świętego Józefa – kiedy ubierałam się na Mszę świętą do kościoła, usłyszałam wewnętrzny głos: „Rzuć kule i chodź !”. Zdumienie, radość, nadzieja, lęk i pytania, czy stać mnie, aby zaufać Bogu ? Serce podpowiadało, że to łaska i należy zaufać. Odpowiedziałam więc, że zgadzam się.

Początkowo nogi były jak z waty. Czułam jednak moc i siłę Bożą, która pomagała mi stawiać kroki. Dochodząc do kościoła, na widok schodów zawahałam się. Wtedy znowu usłyszałam ten wewnętrzny głos: „Tylko nie zwątp”. Zebrałam siły i doszłam. Po przyjęciu Komunii świętej dostałam tyle mocy i lekkości w nogach, że chciałam krzyczeć z radości: „Dziękuję Ci, Boże, za ten cud !”. Od tego wydarzenia minęły już prawie cztery lata i nigdy nie miałam potrzeby używania kul” (Anna Krawczyk, Skierniewice „Rycerz Niepokalanej” nr 5/2015).

***
„Marysia miała roczek, kiedy zachorowała na zapalenie stawów. Przestała chodzić z powodu obrzęku w kolanie i w kostkach. Po kilku pobytach w szpitalach nie znaleziono przyczyny choroby, określając ją jako zapalenie idiopatyczne o podłożu antyimmunologicznym. Jednym słowem reumatyzm, który będzie atakował jej stawy do końca życia, prowadząc do niepełnosprawności. Leczenie miało polegać na przyjmowaniu leków o poważnych skutkach ubocznych – sterydów i innych leków obniżających odporność, ale nie usuwających przyczyn choroby. Ciężko mi było pogodzić się z diagnozą i takim leczeniem. Postanowiłam więc wytrwale prosić Pana Boga o łaskę uzdrowienia dla dziecka, jak ta naprzykrzająca się wdowa z Ewangelii. Odmawiałam Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego, zamawiałam Msze święte z wiarą, że kiedyś Pan Jezus uzdrowi Marysię.

Kiedy po dwóch latach względnego wyciszenia objawów choroby przyszedł drugi rzut i Marysia znów nie mogła chodzić bez sterydów, zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską z płaczem błagając Królową Różańca świętego o uzdrowienie. Tym razem inaczej niż przy pierwszym rzucie, wyjątkowo szybko można było odstawić sterydy. Mija właśnie rok i Marysia nie ma objawów zapalenia, Jest w pełni sprawna. Chwała Panu ! Niech i niegodni, tak jak i ja grzesznicy, nie wahają się prosić z ufnością Niepokalaną Matkę Miłosierdzia o pomoc” (Barbara z Piaseczna „Rycerz Niepokalanej”nr 2/2015).

***

„Na początku 2013 roku, mój mąż, po sześćdziesiątce, zachorował na nowotwór złośliwy – tłuszczakomięsak (guz na nodze ok. kilograma wagi). Po otrzymaniu wyniku, od razu była decyzja onkologów: usunięcie nogi przy biodrze. Lekarze też nie rokowali długiego życia dla męża mimo amputacji. Ale Maryja Niepokalana, którą błagałam, pokierowała całą sprawą.

Rozpoczęto leczenie. Chemioterapia, radioterapia i operacja bez amputacji nogi. Dalsza chemia. Rokowania były złe, mąż słabł. Msze święte odprawione i nasza modlitwa: codzienny Różaniec, nowenna Pompejańska, nowenna do św.Ojca Pio, św.Józefa, św.Maksymiliana Kolbego, św.Jana Pawła II – sprawiły, że stał się cud uzdrowienia. Ogromna rana się zagoiła, noga jest cała i zdrowa, mąż chodzi i czuje się dobrze. Nie ma przerzutów” (wdzięczna rycerka Halina, Podlasie „Rycerz Niepokalanej” nr 5/2015).

Świadectwa z Rycerza Niepokalanej przywołane została za stroną: http://rozaniec.maryjni.pl/

Jeśli chcesz zaprenumerować „Rycerza Niepokalanej” drogą elektroniczną, kliknij poniższy link:
Rycerz Niepokalanej – PRENUMERATA


PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nie ma, jak u Mamy: Św. Jan Bosko, a modlitwa różańcowa
Nie ma, jak u Mamy: Nowenna pompejańska. Najpiękniejsze świadectwa
Nie ma, jak u Mamy: Media w służbie Niepokalanej
Nie ma, jak u Mamy: Uroczystość św. Bożej Rodzicielki Maryi
Nie ma, jak u Mamy: LEKCJA PRZYTULANIA, czyli dlaczego święta Bożego Narodzenia są tak ważne dla naszego ducha?
Nie ma, jak u Mamy: 18 grudnia – Wspomnienie Oczekującej Matki Bożej
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża z Guadalupe i niezwykłe odkrycia naukowców
Nie ma, jak u Mamy: Wróg wie, gdzie jest siła Kościoła i całej Rodziny ludzkiej
Nie ma, jak u Mamy: Co św. Maksymilian mówił o Cudownym Medaliku?
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża od Wykupu Niewolników
Nie ma, jak u Mamy: Modlitwa za Ojczyznę – Rozważania różańcowe
Nie ma, jak u Mamy: Cud wybłagany przez Polaków w Dalekim Kazachstanie
Nie ma, jak u Mamy: Maryja Gwiazda Morza, czyli Czyściec i Najświętsza Panna MaryjaNie ma, jak u Mamy: sprawa wojskowego różańca ks. Jerzego…
Nie ma, jak u Mamy: Rycerstwo Niepokalanej
Nie ma, jak u Mamy: Wojenny cód różańcowy
Nie ma, jak u Mamy: Różańcowe pisma…
Nie ma, jak u Mamy: Przypowieść… przybliżająca sens i wielkie przesłanie CUDOWNEGO MEDALIKA

Nie ma, jak u Mamy: Dźwiękowa pocztówka z La Salette
Nie ma, jak u Mamy: Kard. Wyszyński o Matce Bożej
Nie ma, jak u Mamy: „Fatima”
Nie ma, jak u Mamy: Różańce ze skarbca jasnogórskiego
Nie ma, jak u Mamy: Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych
Nie ma, jak u Mamy: Obozowy różaniec św. Maksymiliana
Nie ma, jak u Mamy: Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi – ŚWIADECTWA
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boska Armii Krajowej
Nie ma, jak u Mamy: Ciekawostki różańcowe (2) – Obozowy różaniec św. Maksymiliana
Nie ma, jak u Mamy: Niezwykła moc modlitwy „Zdrowaś Maryjo”!
Nie ma, jak u Mamy: Szkaplerz karmelitański
Nie ma, jak u Mamy: Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Jazłowieckiej
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża Nieustającej Pomocy. 27 czerwca przypada Jej wspomnienie 1 lipca
Nie ma, jak u Mamy: NOWENNA GIETRZWAŁDZKA – modlitwa o uzdrowienie podyktowana przez Maryję w trakcie objawień
Nie ma, jak u Mamy: Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny
Nie ma, jak u Mamy: Przynieś każdemu to, czego mu potrzeba
Nie ma, jak u Mamy: Modlitwa rodziców za dzieci
Nie ma, jak u Mamy: Różaniec jest egzorcyzmem! Dobrze o tym pamiętać
Nie ma, jak u Mamy: Kolbianum – studia dla każdego, kto kocha Maryję!
Nie ma, jak u Mamy: Różaniec na próbę…
Nie ma, jak u Mamy: Odznaka turystyczna „Szlakiem kultu Maryjnego w Polsce”: z miłości do Maryi i pasji do podróżowania
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża Dobrej Rady
Nie ma, jak u Mamy: Ciekawostki różańcowe (1) – Różaniec na kierownicę
Nie ma, jak u Mamy: Świadectwo uzdrowienia za przyczyną Matki Najświętszej
Nie ma, jak u Mamy: „Rekolekcje z Maryją” ojca M. Kopczewskiego – do odprawiania w domu
Nie ma, jak u Mamy: Zaufajcie Maryi!
Nie ma, jak u Mamy: Niezwykły (cudowny) różaniec z… fasoli
Nie ma, jak u Mamy: Maryja i ks. Dolindo
Nie ma, jak u Mamy: Koronka do Krwawych Łez Maryi
Nie ma, jak u Mamy: Koronka do Siedmiu Boleści Maryi – o tę modlitwę prosi nas sama Matka Boża
Nie ma, jak u Mamy: Świadectwo otrzymanej łaski, wyproszonej przez ręce Maryi
Nie ma, jak u Mamy: O różańcu ustami świętych, czyli dlaczego warto odmawiać różaniec
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża Dzieci Nienarodzonych
Nie ma, jak u Mamy: Cudowny medalik – noś go z ufnością na szyi!
Nie ma, jak u Mamy: Dlaczego sobota jest dniem szczególnie poświęconym Matce Bożej