Mazowsze w Polsce Wschodniej, stolica i 70 gmin poza wsparciem z RPO – nowe decyzje rządu
Po kilkuletniej batalii, strona rządowa w końcu wyraziła zgodę na uwzględnienie Mazowsza regionalnego w programie Polska Wschodnia. Samorząd województwa zabiegał o to od 11 lat. Niestety, w tym samym piśmie Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało także, że stolica i okoliczne powiaty decyzją ministerstwa zostają wyłączone z regionalnego wsparcia unijnego w ramach RPO WM.
– To decyzja niezrozumiała, kuriozalna i krzywdząca dla ponad 3 mln mieszkańców Mazowsza. Jak można jednym pismem pozbawić połowę mieszkańców regionu szansy na wsparcie unijne w ich miastach czy gminach? – komentuje marszałek Adam Struzik. – Nie ma na to naszej zgody.
18 listopada do urzędu marszałkowskiego dotarło pismo Tadeusza Kościńskiego – ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej dotyczące objęcia regionu NUTS 2 – Mazowieckiego regionalnego Programem Operacyjnym Polska Wschodnia na lata 2021-2027. Czytamy w nim: „(…) Biorąc pod uwagę powyższe przychylam się do propozycji uwzględnienia regionu NUTS 2 – Mazowieckiego regionalnego w Programie Polska Wschodnia Plus”.
– Tę decyzję można skomentować w dwóch słowach: lepiej późno niż wcale – mówi marszałek Adam Struzik. Dodaje jednak, że gdyby na tym kończyło się pismo, można by je uznać za przejaw troski strony rządowej o region. – Tak jednak nie jest. Drugą ręką strona rządowa zamierza ukarać Warszawę i okoliczne powiaty i odciąć je od bardzo potrzebnego wsparcia w ramach RPO WM. Odnoszę wrażenie, że to cynicznie zaplanowane działanie, którego celem jest przygotowanie gruntu pod podział województwa i antagonizowanie dwóch obszarów regionu – dodaje.
W drugiej części pisma minister odnosi się do regionu NUTS 2 – Warszawskiego stołecznego (miasto stołeczne Warszawa i 9 okolicznych powiatów – piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni, grodziski, nowodworski, wołomiński, otwocki, legionowski, miński). Minister informuje: „Doświadczenia z realizacji bieżącej perspektywy oraz fakt, że w regionie warszawskim stołecznym skupione są firmy oraz instytucje prowadzące działalność B+R+I potwierdzają konieczność zapewnienia w programach krajowych chociaż niewielkiej alokacji dla regionu lepiej rozwiniętego. Dzięki temu możliwe będzie realizowanie projektów horyzontalnych dla całej Polski, które będzie można rozliczać pro-rata i osiągnąć maksymalne efekty z zaangażowanych środków. Planujemy zatem zaprogramowanie całości alokacji dla regionu lepiej rozwiniętego w ramach kontynuacji POIR, POWER, POPC i POPT”.
Prezydent m.st. Warszawy, Rafał Trzaskowski wskazuje: – Niestety, w stanowisku ministerstwa widoczny jest brak zainteresowania sprawami mieszkańców Warszawy i gmin metropolii. Czytamy o wsparciu dla całej Polski, ale nie ma słowa na temat potrzeb rozwojowych metropolii warszawskiej. Zamiast tego proponuje się centralizację całego wsparcia, czyli de facto ustawienie każdego z podmiotów funkcjonujących na obszarze metropolii warszawskiej – i prywatnych i publicznych – w roli petenta administracji centralnej. Również propozycja rozwiązania problemu niewielkiej ilości środków jest w mojej ocenie zupełnie nietrafiona. Znacznie skuteczniejsze byłoby wynegocjowanie na poziomie instytucji UE dodatkowego, dedykowanego indywidualnie wsparcia dla metropolii warszawskiej, tak jak robią to skutecznie inne państwa członkowskie.
Co oznacza pismo ministerstwa w praktyce, wyjaśnia
Marcin Wajda dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich w urzędzie marszałkowskim. – Minister nie napisał wprost: Warszawa i okoliczne powiaty nie mają już dostępu do środków unijnych na poziomie regionalnym, ale dokładnie to właśnie ta decyzja oznacza. Jeśli – jak podkreślono – cała alokacja ma być dostępna w ramach programów centralnych (czyli tych, o których decyduje rząd, a nie samorząd), to podwarszawskie gminy tracą właśnie szansę na dofinansowanie inwestycji takich jak np. budowa ścieżek rowerowych i pieszych, budowa dróg lokalnych, budowa kanalizacji, boisk czy placów zabaw. Nie będzie też możliwe finansowanie przedszkoli, szkół i ich uczniów szczebla podstawowego i ponadpodstawowego, osób starszych, z niepełnosprawnością i innych potrzebujących wsparcia, a także osób bezrobotnych, pracodawców i ich pracowników – podkreśla.
Wykluczone z dofinansowania zostaną także podmioty lecznicze o zasięgu lokalnym i regionalnym. Na tego typu inwestycje dotychczas środki były w programie regionalnym, za który odpowiada samorząd województwa. Podsumowując, decyzja ministerstwa najbardziej uderzy w 70 podwarszawskich gmin, które mimo iż położone są blisko stolicy, borykają się z olbrzymimi potrzebami w zakresie infrastruktury.
Rozczarowania nie kryje wójt Izabelina – Dorota Zmarzlak. – Nie wiem, dlaczego stoimy tutaj my, marszałek województwa, prezydent Warszawy i wójt gminy wiejskiej. My, tak jak nasi mieszkańcy, jesteśmy tylko odbiorcami tego, co zrobiło Ministerstwo Finansów. Tak naprawdę powinien stanąć tutaj Pan Premier i powiedzieć do 3 mln mieszkańców, którzy mieszkają w Warszawie i gminach obwarzankowych: Państwo już wszystko macie, jesteście bogaci i na najbliższą perspektywę unijną wyłączymy Was z programów regionalnych, do których dostęp będą mieli wszyscy inni. Mieszkańcy gmin – Izabelina, Grodziska, Czosnowa czy Grójca – wszyscy macie kanalizację, drogi, chodniki, szkoły i przedszkola. Wszystkie wasze kopciuchy są wymienione, jest świetnie. Pan Premier jednak tego Państwu nie powie, schowa się za urzędników, pisma i dwa rzędy barierek. Ta decyzja jest zaprzeczeniem zasady pomocniczości, zrównoważonego rozwoju, stabilizacji i budowania wspólnoty – komentuje wójt Izabelina Dorota Zmarzlak.
Marszałek Adam Struzik dodaje, że jeśli ta decyzja się zmaterializuje, to tereny okalające Warszawę zostaną de facto odcięte od finansowania z UE. Wsparcie będzie dla nich symboliczne. – Trzeba podkreślić jasno, że nie jest to skutek bogactwa Warszawy, ale decyzji rządu. Dlatego też oczekujemy odwrotnego ruchu i przekazania dodatkowych środków dla obszaru metropolitarnego, tak aby można było wesprzeć jego biedniejsze części. Polski rząd ma taką możliwość – podkreśla marszałek.
Należy wyjaśnić, że programy, o których w piśmie wspomina minister, nie pozwalają na działania inwestycyjne, których tak bardzo potrzebują podwarszawskie miasta i gminy, ponieważ zakres wsparcia programów krajowych takich jak: POIR, POWER, POPC nie obejmuje wymienionych wyżej interwencji.
Rafał Trzaskowski podkreśla: – Gminy metropolii warszawskiej udowodniły, że potrafią kooperować oraz działać sprawnie, jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy UE na realizację ważnych projektów dla mieszkańców. W samej perspektywie finansowej 2014-2020 udało się w partnerstwie i przy poszanowaniu interesów zarówno większych, jak i mniejszych gmin metropolii dofinansować realizację choćby 470 kilometrów tras rowerowych, 65 parkingów przesiadkowych z ponad 6200 miejscami postojowymi oraz prawie 2000 nowych miejsc opieki nad dziećmi do lat 3. Trzy miliony mieszkańców metropolii warszawskiej zasługuje na partnerskie, nie gorsze niż w innych województwach traktowanie. Wspólnie z władzami województwa dysponujemy jako samorządy metropolii warszawskiej narzędziami i instrumentami, aby nadal skutecznie realizować projekty poprawiające jakość życia mieszkańców.