(Niezwykła) figura Matki Bożej Fatimskiej w Niepokalanowie

Podczas Wielkiego Zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi (6-22 sierpnia), ojcom franciszkanom i wszystkim, którzy w tych dniach uczestniczą w modlitwie w niepokalanowskiej bazylice, towarzyszy figura Matki Bożej Fatimskiej, poświęcona przez samego papieża Pawła VI. Figura na co dzień znajduje się w klasztornej kaplicy nad refektarzem. Teraz na czas Wielkiego Zawierzenia została przeniesiona do bazyliki i każdy może ją zobaczyć.

Historia figury Matki Bożej Fatimskiej w Niepokalanowie

W czasie pielgrzymki do Fatimy w roku 1967, 13 maja, papież Paweł VI poświęcił 45 figur MB Fatimskiej. Każda z nich została przeznaczona do innego kraju, min. do Polski.

Były to czasy reżimu stalinowskiego i przewiezienie figury Matki Bożej Fatimskiej do Polski narażone było co najmniej na konfiskatę. Upłynęły dwa lata, a figura przeznaczona do Polski wciąż pozostawała w Fatimie. Dowiedział się o tym ks. Ciurej, aktywny członek Błękitnej Armii, Polak urodzony w USA, kuzyn śp.br. Faustyna Kawy. Ks. Ciurej niemal w każdym roku przyjeżdżał do Polski, czasem z rodzicami. Odwiedzał również br. Faustyna w Niepokalanowie. Ufając opiece Niepokalanej podjął się ryzyka przewiezienia figury do Polski.

Na jego życzenie Błękitna Armia przesłała figurę z Fatimy do Paryża, gdzie odebrał j ą i przewiózł do Polski drogą lotniczą. Na lotnisku w Warszawie urzędnik celny zapytał co znajduje się w paczce. Ks. Ciurej odpowiedział, że statua Matki Bożej. Odwinął opakowanie, ale tylko u góry i poprosił celnika, by sprawdził. Celnik włożył rękę do opakowania i dotknął głowy figury. To mu wystarczyło, by przekonać się, że faktycznie jest to statua, lecz nie pytał jaka. Ks. Ciurej był obywatelem amerykańskim, a to w owych czasach miało duże znaczenie. Celnik nie pytał już o nic więcej. Z lotniska pewien ksiądz z diecezji sandomierskiej przewiózł figurę i ks. Ciureja samochodem do Niepokalanowa.

Ks. Ciurej przekazał figurę w ręce ówczesnego gwardiana o. Jerzego Domańskiego, w obecności br. Faustyna Kawy, br. Gotfryda Pyrki i br. Józefa Twardowskiego. Figurze towarzyszyły dokumenty z Fatimy. Figura wykonana jest z drewna różowego. Przez pewien czas znajdowała się w celi o. Gwardiana, tej samej, w której mieszkał niegdyś św. Maksymilian. Zastanawiano się, gdzie umieścić na stałe tę opatrznościowo otrzymaną figurę. Ustawienie jej w kościele mogło drażnić ówczesne władze PRL-u. Dlatego umieszczono  ją w kaplicy klasztornej nad refektarzem, 13 maja 1971 r.. Po kilku miesiącach przyjechał przedstawiciel sanktuarium w Fatimie, by sprawdzić, czy statua doznaje czci publicznej. Przywiózł również różaniec, który został zawieszony na rękach Matki Bożej. Gość z Fatimy odniósł pozytywne wrażenie o miejscu zlokalizowania figury i zostawił j ą tam, gdzie znajduje się do dziś.

Wiadomości z Prowincji, nr 3 (187) 1997, s 64.

Fot. Brat Mieczysław Wojtak z Niepokalanowa