Ekologia franciszkańska (4): Przed świętem św. Franciszka. Nasz Brat, Ojciec i Patriarcha w 2022

Federacja Europy Środkowo-Wschodniej Zakonu Franciszkanów (FEMO) zleciła Komisji ds. sprawiedliwości, pokoju oraz integralności stworzenia, przygotowanie pomocy w realizacji uchwały kapituły generalnej, dotyczącej nawrócenia ekologicznego. Przewodniczący Komisji o. dr Stanisław Jaromi przygotował kolejny felieton o tej tematyce. Zapraszamy do lektury.

***
Uroczystość św. Ojca Franciszka czcimy wyjątkową liturgią, specjalnymi kazaniami, odprawiamy nowenny, tridua, Transitus. Inni w tym samym czasie organizują „Dzień św. Franciszka” czy nawet „Tydzień św. Franciszka”. Mamy duże nowe zainteresowanie Osobą naszego Założyciela. Wielu to cieszy, są tacy, którzy dystansują się, „bo tam chodzi tylko o ekologię i zwierzęta”…

Warto zatem przypomnieć, że to owoce projektu duszpasterskiego, który zaraz na początku swego pontyfikatu zaproponował Kościołowi św. Jan Paweł II. Wystarczy przypomnieć kilka stwierdzeń z jego Listu napisanego na zakończenie jubileuszu osiemsetlecia urodzin św. Franciszka z 1982 r.:

Święty Franciszek rozszerzył pojęcie braterstwa powszechnego, przenosząc je na każdą rzecz stworzoną, nawet nie posiadającą duszy: słońce, księżyc, wodę, wiatr, ogień, ziemię, które zamiast nazwą właściwą dla ich rodzaju nazwał braćmi i siostrami i otaczał wielkim szacunkiem. Znajdujemy o tym następującą wzmiankę: „Wszystko obejmował niesłychanym poszanowaniem, wszystkiemu głosił Pana i do chwały jego zachęcał”. Zważywszy na to i chcąc zadośćuczynić życzeniom tych, którzy słusznie poruszeni są sprawami naturalnego środowiska człowieka, w dniu 29 listopada 1979 roku na mocy Listu Apostolskiego opatrzonego pieczęcią pierścienia Rybaka, ogłosiliśmy świętego Franciszka z Asyżu Patronem wszystkich, którzy zajmują się sprawami ekologii. Bo doprawdy przykład tego Świętego jest najpewniejszym dowodem, że uchronić stworzenia i żywioły przed niesłusznym i bezrozumnym zniszczeniem można tylko wtedy, kiedy w świetle płonącym z biblijnej relacji o stworzeniu i odkupieniu, uznamy je za stworzenia, wobec których człowiek ma pewne zobowiązania, a nie za poddane jego samowoli. Stworzenie bowiem z nim razem oczekuje i pragnie, że „i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.

Starsi pamiętają, że rok 1982 był rokiem Franciszkowym z racji 800. rocznicy jego urodzin. Z tej okazji Ojciec Święty wystosował specjalny, obszerny list do współczesnych naśladowców św. ojca Franciszka pt. „Skąd ci to, że cały świat przychodzi do Ciebie”. Podkreśla w nim szczególną aktualność duchowości franciszkańskiej dla nas, żyjących dziś w świecie degradowanym ekologicznie.

Papież podkreśla, że w swą przestrzeń braterstwa św. Franciszek włącza całą przyrodę: „wszystkie stworzenia nazywał bratem lub siostrą, gdyż wiedział, że razem z nim pochodzą z tego samego źródła”. System etyczny brata Franciszka wykracza poza tradycyjny obszar moralności, mówiący jedynie o człowieku i międzyludzkich stosunkach, i obejmuje relacje człowieka ze światem roślin, zwierząt, a nawet całych systemów przyrodniczych. Jest swoistym zwierciadłem ukazującym zarówno Franciszkową fascynację bogactwem i wspaniałością życia, jak też realnym przeżywaniem tajemnicy zbawienia.

Franciszkowe braterstwo ukazuje nam pewien ideał relacji do drugiego człowieka, społeczności i przyrody, który jest konsekwencją odpowiedniego poziomu duchowego i moralnego. Świat wokół nas i inni ludzie to nie zagrożenie, przeszkoda na naszej drodze, środek produkcji czy ktoś od nas zależny, ale to element o określonej wartości w naszym systemie aksjologicznym. Bezmyślnie zabijając zwierzęta, niszcząc las czy rzekę, wysyłamy komunikat, że ich wartość jest dla nas nieznaczna, że brak nam czegoś, co można nazwać myśleniem ekologicznym, czyli wszechstronnego, całościowego i perspektywicznego uświadomienia sobie konsekwencji wszelkich ludzkich poczynań w środowisku. Nasze myślenie i działanie w tym zakresie powinno być zgodne z zasadami etyki i moralności katolickiej.

Minęło dokładnie 40 lat. W Zakonie rozwinęło się wiele inicjatyw ekologicznych, zwłaszcza w krajach misyjnych. W Polsce działa Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu, Centrum Medycyny Klasztornej Medicina Monasterialis czy Zielarnia o. Grzegorza w Rychwałdzie. Odnowiona została komisja ds. sprawiedliwości, pokoju i integralności stworzenia. Ekoprojekty realizują liczne klasztory (np. Poznań, Elbląg, Kalwaria Pacławska, Wrocław, Chęciny czy Łódź) i dzieła jak Dom Pojednania im. Św. Maksymiliana Marii Kobe w Gdańsku czy Wspólnota Laudato si’ w Radomsku.

Przez te lata wiele się zmieniło. W książce „Idea franciszkańska. Wielkie problemy współczesności i nasze małe odpowiedzi” pisałem: żyjemy w dobie antropocenu – to pojęcie, które pojawiło się na posiedzeniu Papieskiej Akademii Nauk w 2014. Ludzki sukces jest często pokazywany w postaci mapy świateł cywilizacji. Rzeczywiście jej porównanie w ostatnich 50-70 latach pokazuje stałe rozświetlanie przestrzeni. Są też dobrze opisane zmiany biologiczne, chemiczne i fizyczne wywołane ludzką działalnością. Te pierwsze to niszczenie bioróżnorodności, wymieranie gatunków i przekształcanie struktury ekosystemów, drugie to zmiany składu izotopowego i różnorodne toksyny, a fizyczne to przekształcane struktury terenu poprzez choćby likwidację wzgórz czy koryt rzek, erozja i najbardziej znane zmiany klimatyczne.

Czytając to, warto sobie uzmysłowić ogrom zmian. Wystarczy uświadomić sobie, że w ostatnich 70 latach użyliśmy aż 98% z 500 miliardów ton betonu, używanego do budowy dróg, mostów czy domów, który wylaliśmy na ziemię w całej historii ludzkości, zamieniając przy okazji życiodajną glebę w twardą betonową skałę. A plastiku wyprodukowaliśmy tyle, że moglibyśmy nim całkowicie zafoliować kulę ziemską, sprawiając przy okazji wielkie zanieczyszczenie świata i sztuczne, plastikowe wyspy na morzach i oceanach.

Mamy też naukową refleksję i debatę na temat poszukiwania najtwardszych z możliwych, bo geologicznych dowodów przejścia do nowej epoki. Proces ten zmusza do zmiany myślenia o Ziemi i środowisku. Dla wielu przykładem takiej zmiany jest encyklika Laudato si’. Stąd niektórzy piszą o Franciszku jako pierwszym papieżu antropocenu, który zrozumiał, że żyjemy w nowej epoce i temu podporządkował swoje nauczanie. On to znane tematy nauczania społecznego Kościoła, jak ekumenizm, ekologia, krytyka kapitalistycznego ekonomizmu, przedstawia nowym językiem, właściwym dla „ery człowieka”, gdy człowiek zyskał moc kształtowania globalnego geo-ekosystemu.

Przypomina nam i całemu światu, że dysponujemy jedną, skończoną Ziemią, która jest naszym domem. Zmiany świata, które spowodowały destrukcję klimatu i środowiska, każą odrzucić antropocentryczną interpretację biblijnego przekazu, że Bóg dał Ziemię ludziom, by czynili ją sobie poddaną. Zatem zasadę nieograniczonej eksploatacji zastąpić należy zasadami odpowiedzialności i solidarności, bo to nie Bóg, ale człowiek decyduje o kształcie współczesnego świata. Zatem tezę „Ziemia to nieograniczone zasoby dane od Boga” zamieniamy na „Ziemia to zadanie, troska o dobro wspólne i wspólną przyszłość”. Ma to oczywiście liczne konsekwencje moralne, kulturowe, gospodarcze i polityczne. A nawet religijne, bo w imię wspólnej odpowiedzialności budujemy przestrzenie dialogu i uniwersalnej etyki przenikającej kultury i religie. Pracujemy zatem na rzecz syntezy otwartej na inne kultury i religie, angażującej się w dialog na rzecz nowych modeli życia społecznego. To widzieliśmy niedawno w Kazachstanie.

Do takiego wysiłku zachęcają nas ostatnie dokumenty Kościoła i Zakonu. Bo znów mamy liczne rocznice franciszkańskie i antoniańskie zatem wiele okazji do franciszkańskiej katechezy.

Z franciszkańskim Pokój i dobro!
o. Stanisław Jaromi OFMConv, koordynator ds. sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia FEMO


PRZECZYTAJ TAKŻE:
Ekologia franciszkańska (1): Franciszkańska troska o stworzenie, sprawiedliwość i pokój
Ekologia franciszkańska (2): 7 lat z Laudato si’
Ekologia franciszkańska (3): Matka Boża Zielna