DO ODSŁUCHANIA: Samobójstwo bliskiej osoby? Jak pomóc w żałobie
Pomimo najszczerszych chęci, zaangażowania i starań nie wszystkim samobójstwom udaje się zapobiec. Każdego roku w Polsce ponad pięć tysięcy osób odbiera sobie życie. Według danych Komendy Głównej Policji w tej grupie znajduje się około 100 dzieci i nastolatków do 18 r. ż. oraz ok. 350 nastolatków i młodych dorosłych między 19 a 24 r. ż. (2020).
Śmierć samobójcza jest jak kamień wrzucony do wody, który tworzy kolejne kręgi. Silnie dotyka średnio kilka osób z najbliższej rodziny i kolejnych kilkudziesięciu spośród dalszego otoczenia.
Samobójstwo – podobnie jak każda nagła zewnętrzna przyczyna zgonu – wywołuje szok, bezradność, smutek, lęk, żal, tęsknotę, osamotnienie, poczucie winy, złość. Na przebieg żałoby po samobójstwie wpływają dodatkowo: dramatyczne okoliczności śmierci, jej gwałtowność, niekiedy bycie naocznym świadkiem, znalezienie ciała, konieczność przesłuchania przez policję, zabezpieczanie dowodów, zainteresowanie mediów, poszukiwanie racjonalnych wytłumaczeń i odpowiedzi na pytanie, dlaczego do tego doszło. Ponadto, tendencja do poszukiwania winnego i utrzymywanie, że można było wszystkiemu zapobiec, pogłębiają jeszcze bardziej tragiczny wymiar sytuacji.
Jak pomóc osobie, która doświadczyła takiego bolesnego przeżycia? Posłuchajcie kolejnej części rozmowy z Małgorzatą Łubą, ekspertką portalu życie warte jest rozmowy.
Jak powinniśmy się zachować wobec osoby, która doświadczyła samobójczej śmierci kogoś bliskiego? Naszej przyjaciółki, sąsiada, koleżanki z pracy? Jak być RATOWNIKIEM PIERWSZEJ POMOCY EMOCJONALNEJ? Konkretne przykłady rozmów, działań, pomocy zdradza Małgorzata Łuba.
Osoba, która podejmuje próbę samobójczą zazwyczaj nie chce umrzeć, ale ból emocjonalny, którego doświadcza jest tak ogromny, że nie ma już siły z nim żyć. Ból ten po śmierci zostaje niejako przekazany bliskim, nie znika. Kolejne osoby doświadczają bólu emocjonalnego, a ryzyko że i one spróbują poradzić sobie z nim podejmują próbę samobójczą rośnie.
Śmierć samobójcza jest jak kamień wrzucony do wody, który tworzy kolejne kręgi. Silnie dotyka średnio kilka osób z najbliższej rodziny i kolejnych kilkudziesięciu spośród dalszego otoczenia. Dlatego tak ważne jest podejmowanie działań postwencyjnych. Opowiada o nich Małgorzata Łuba.