Piosenka Tygodnia: Bogusław Mec – Z wielkiej nieśmiałości mej
Piosenka Tygodnia 38/2024 ( 16 – 22 września )
Wykonawca: Bogusław Mec
Tytuł: Z wielkiej nieśmiałości mej
Utwór ten został wydany w 1977, a w 2024 roku zyskał nową aranżację za która tak jak przed laty stoi Aleksander Maliszewski.
Historia ta zaczyna się przy reżyserskiej konsoli, za którą zasiadała pewna niezwykle urodziwa reżyser dźwięku. Jej obecność przyciągała uwagę wielu mężczyzn, którzy wyraźnie byli nią zauroczeni. Wśród nich był kompozytor i aranżer Aleksander Maliszewski. Ona jednak skrycie podziwiała Bogusława Meca – jego charyzmę i talent. Mówi się, że ta kobieta postanowiła połączyć swoje fascynacje i poprosiła Maliszewskiego, aby napisał utwór specjalnie dla Meca. Czy ta opowieść jest prawdziwa, czy to jedynie romantyczna legenda, nie wiadomo. Jednak pewnego dnia do Bogusława zadzwonił telefon – to Maliszewski miał dla niego niespodziewaną propozycję.
„Napisałem dla ciebie cztery takty” – powiedział, a następnie zagrał je przez telefon.
„To wystarczyło” – wspomina Mec. „Kupiłem to od razu”. Są takie momenty, kiedy czujesz, że coś jest dobre od pierwszego dźwięku. Wiedziałem, że z tych czterech taktów wyrośnie coś wyjątkowego. Byłem pewien, że Aleksander rozwinie ten motyw w piękny sposób. Dopiero później dowiedziałem się, że obiecał pewnej pani, że napisze coś dla mnie, i teraz spełnia tę obietnicę. Dodał też, że jest pewny, iż piosenka odniesie sukces, i obiecał, że zaśpiewamy ją na festiwalu Yamahy.
Potrzebny był jeszcze tekst. Właśnie ta piosenka zapoczątkowała współpracę Aleksandra Maliszewskiego z Wojciechem Młynarskim.
„Pamiętam, że na nasze pierwsze spotkanie zostałem zaproszony do Wojtka na domowy obiad” – wspomina Maliszewski. „Atmosfera była niezwykle ciepła, a obiad – prawdziwie wykwintny. To od razu zapowiadało udaną współpracę. Ja przynosiłem muzykę, mówiłem, dla kogo jest przeznaczona, a po dwóch tygodniach spotykaliśmy się, aby wspólnie dopracować całość. Wojtek zawsze dbał o to, aby tekst idealnie współgrał z muzyką. Jeśli coś mu nie pasowało, poprawiał, a czasem to ja zmieniałem melodię, jeśli trafiłem na szczególnie poetycką frazę. Kiedy dowiedział się, że piosenka jest dla Bogusława, powiedział: ‘Dla malarza napiszę coś naprawdę malowniczego’.”
I tak też zrobił. W piosence pojawia się piękna nieznajoma, a on, nieśmiały mężczyzna, pisze do niej list. Od dawna ją obserwuje, zna jej codzienne zwyczaje, lecz nie ma odwagi wyznać swoich uczuć. Pisząc kilka słów, zastanawia się, jak mało o niej wie – i jak niewiele wie o sobie samym. Jednak w głębi serca ma nadzieję, że może ona również czeka na taki list. Tekst jest mądry, a jednocześnie pełen romantycznych obrazów, idealny dla Bogusława Meca – artysty o uwodzicielskim, nieco staroświeckim stylu.
Aleksander chciał zrobić wrażenie na Japończykach, tworząc piosenkę najwyższej jakości. Zaaranżował utwór na duży zespół, zaprosił do współpracy Zbigniewa Górnego i jego orkiestrę, a nagrania dokonano w studiu radiowym w Poznaniu, wyposażonym w nowoczesną, dwudziestoczterokanałową konsoletę. Rezultat był imponujący.
Utwór zdobyła ogromną popularność na liście przebojów Studia Gama, wygrała liczne plebiscyty, a jej wykonanie na Festiwalu Opolskim w 1979 roku przyniosło kolejny sukces. Dla Bogusława Meca stała się jednym z największych hitów, a dla Aleksandra Maliszewskiego – jedną z najpiękniejszych kompozycji.
I pomyśleć, że wszystko to mogło się nie wydarzyć, gdyby nie pewna niezwykła pani reżyser dźwięku. To byłoby wielką stratą, prawda?
Piosenka Tygodnia w Radiu Niepokalanów codziennie o godz. 7 i 16 ♪♪♪