Od 100 lat „Rycerz” jest Niepokalanej – i niech tak pozostanie!

„Od 100 lat „Rycerz” jest Niepokalanej – i niech tak pozostanie!” – to pragnienie obecnego redaktora naczelnego Rycerza Niepokalanej, o. Piotra Szczepańskiego. Zapraszamy do lektury słowa, które skierował do Czytelników styczniowego numeru Rycerza Niepokalanej.

***

Drodzy Czytelnicy „Rycerza Niepokalanej”!

Gdy byliśmy dziećmi, pytając o jakieś ważne rzeczy, prawdopodobnie nie raz słyszeliśmy od rodziców stwierdzenie: „Jak będziesz starszy, to zrozumiesz”. Ja przynajmniej od czasu do czasu takie słowa słyszałem. Nie ukrywam, że trochę mnie irytowały. Wydawało mi się, że przecież jestem w stanie już wszystko zrozumieć, miałem w końcu te swoje 10 czy 15 lat! Czas jednak pokazywał, że jak zwykle rodzice mieli rację. Z wiekiem zaczynałem rozumieć kolejne sprawy, o które kiedyś pytałem, i nie pojmowałem, dlaczego muszę dorosnąć, aby je naprawdę zrozumieć.

Czy przyjdzie taki dzień, że będę już wszystko rozumiał? Raczej nie. Lata lecą, jestem coraz starszy, a ciągle mnie coś zaskakuje, ciągle przychodzi kolejne zrozumienie rzeczy, które, jak mi się wydawało, już dobrze rozumiałem. Jeszcze jakiś czas temu oczywiste wydawały mi się słowa św. Ojca Maksymiliana, w których z przejęciem prosił braci, aby się za Niego modlili, żeby On „nie bruździł Niepokalanej”. Zrozumienie tych słów nie wydaje się skomplikowane. Chciał być Jej narzędziem w docieraniu do ludzi, a nie przeszkodą na tej drodze. Proste. Jednak od roku, odkąd zostałem redaktorem „Rycerza Nie­pokalanej”, coś się zmieniło. Coraz mocniej do mnie dociera, że „Rycerz” nie jest Maksymiliana Kolbego, chociaż On go założył i był pierwszym redaktorem, nie jest także pismem Domańskiego, Szczepańskiego czy innego redaktora. „Rycerz” jest Niepokalanej. Jest JEJ własnością, tak jak „Rycerstwo”, Wydawnictwo, drukarnia i wszystko, co w Niepokalanowie się znajduje. Patrząc z tej perspektywy, lepiej można zrozumieć przejęcie i troskę św. Ojca Maksymiliana o „Rycerza” i Niepokalanów. On naprawdę rozumiał, że tu wszystko należy do Niej, a On został „tylko” zaproszony do wykonania dzieła, które nie jest Jego. Stąd też miał obawy, że przez swoje pomysły mógłby coś zepsuć, nabruździć. Starał się więc z wielką gorliwością wsłuchiwać w głos Niepokalanej i Jej natchnienia. Mając świadomość, że jest „tylko” narzędziem w Jej rękach, prosił innych, aby wspierali Go modlitwą. Wierzył, że dzięki temu mniej błędów popełni i lepiej rozezna wolę Niepokalanej, a tym samym mniej albo wcale bruździć nie będzie.

Idąc za przykładem św. Ojca Kolbego, i ja z całą pokorą proszę Was, Drodzy Czytelnicy, módlcie się za mnie, abym MOIMI pomysłami, MOIMI decyzjami, MOIM uporem nie bruździł Niepokalanej.

Od 100 lat „Rycerz” jest Niepokalanej – i niech tak pozostanie!

Piotr Szczepański OFMConv.
z Redakcją „Rycerza Niepokalanej”

***

Przypominamy z okazji 100. rocznicy wydawania Rycerza Niepokalanej do każdego numeru Rycerza w 2022 roku, będą dołączone reprinty, czyli numery wydawane 100 lat temu, pisane przez samego świętego Maksymiliana. 

Wszystkich, którzy pragną przenieść się w czasie, a także porównać obecnego Rycerza z treściami, które tworzył św. Maksymilian, zapraszamy do lektury i prenumeraty: https://wydawnictwo.niepokalanow.pl/pl/p/Rycerz-Niepokalanej-788-styczen-2022/1371