Litania do Świętych… Dzieci

Z okazji Uroczystości Wszystkich Świętych zapraszamy do lektury Litanii do Świętych Dzieci, o których tak często zapominamy… Tekst nadesłała do nas Ewa Liegman*, autorka książki „Nocny Stróż”.

***
Święta dziewczynko, chłopaku o oczach wielkich, zapadniętych policzkach, którym rak jak wiatr zdmuchnął wszystkie włosy. A ostatni oddech poleciał prosto do rajskiego ogrodu. Tak lekki, że przez dziurkę od klucza wleciała święta dusza, bo ludziom na ziemi przypomniała, że stracić trzeba wszystko…
być nagim jak po zimie drzewo, by spotkać się z wiosną.

Módlcie się za nami!

Święta córeczko, synku z błędem genetycznym, co na świat wpadliście z hukiem na chrzest swój jak na święto. Nie było tortu, fotografa, ale za to był w tym samym czasie ślub… Duszy… z największą Miłością. To wystarczyło, by zdobyć wieczność, a ludziom na ziemi… przypomnieć, że niedoskonałość: ta na pierwszy rzut oka… może bardzo mylić. Liczy się… nie zewnętrzna powłoka, ale serce człowieka.

Módlcie się za nami!

Święta nastolatko, prawie dorosły mężczyzno, co serce Wam stanęło nagle, za szybko. Wydawać by się mogło, że czegoś Wam nie starczyło… a jednak punktualnie zabrało Was niebo. Za mała komora, niewydolność mięśnia… a na ziemi tak wielu ludziom poszerzyliście serca.

Módlcie się za nami!

Braciszku, siostrzyczko, których się trzeba było wstydzić, choć nie zrobili niczego złego… jak Chrystusa do którego i dzisiaj tak wielu z nas trudno się przyznać…

Módlcie się za nami!

Powykręcana niemowo a z kazaniem tak głośnym, że nie dało się przejść obok. Jak najwięksi Święci przed niewierzącym tłumem… Święte dzieci w oczach wszechświat i lekcja dla wszystkich wokół: kochaj, kochaj… nic więcej. Przyjmij mnie takim, jaki jestem.

Módlcie się za nami!

Święty niewidomy od urodzenia, co pokazywałeś świat, który z perspektywy łóżka się nie zmienia i kolory nieba, które zobaczyć można tylko sercem, a oczy, którym wydaje się, że widzą więcej… mogą przeszkadzać zajrzeć w siebie…

Módlcie się za nami!

Święte dzieci, od których ludzie odwracają wzrok. Mimo to… z pogodą ducha i uśmiechem odlatywałyście stąd. A życie się dopiero zaczynało, kurczyło do kilku lat, dni… tak Ktoś kto ma nas wszystkich na Oku, dał mi zobaczyć, że wysyła Was na zimną ziemię po to…
byście podtrzymały świat.

Módlcie się za nami!

W hołdzie Świętym których spotkało Hospicjum Pomorze Dzieciom
Ewa Liegman – Hospicjum Pomorze Dzieciom eMOCja Holistyczne Centrum Wsparcia po Stracie

*Ewa Liegman – kobieta żywiołowa i refleksyjna. Lubi podróżować, ma za sobą wyprawy do Mongolii, Kenii i Nepalu. Jest aktywną działaczką społeczną, pomysłodawczynią i realizatorką licznych akcji charytatywnych. Jest prezesem hospicjum dla dzieci. Realizuje projekty na rzecz osób zmagających się z ciężką chorobą, stratą i żałobą. Organizuje spotkania i warsztaty dla uczniów, studentów, personelu medycznego, zespołów pracowniczych, więźniów na temat „Jak przebudzić się do pełni życia” /za: bratnizew.pl/


Przeczytaj także:
Przypowieść… przybliżająca sens i wielkie przesłanie CUDOWNEGO MEDALIKA