Jako dzieciak przed radioodbiornikiem spędzałem dnie i czasem noce. Do dziś w rodzinnym domu mam sporo nagranych kaset z muzyką, która wtedy była na czasie.
Żyję w biegu, i gdyby to było możliwe to wydłużyłbym swoją dobę o kolejne 12 godzin, chociaż to i tak za mało…
W wolnych chwilach lubię gotować i aktywnie spędzać czas – najczęściej na siłowni czy to biegając po zielonych warszawskich bielanach…
Dla mnie radio to nie praca – to styl życia i fantastyczna przygoda. I nic tak nie budzi, jak paląca się czerwona lampka w studiu 🙂