Góra 5 minut – nowy cykl na FranciszkanieTV

21 grudnia 2015 roku zmarł niespodziewanie znany dominikanin, o. Jan Góra. Rok po jego śmierci franciszkańska telewizja FranciszkanieTV zaprasza na cykl katechez o. Jana, zatytułowanych „Góra 5 minut”.

– Katechezy te nagrywaliśmy w lutym 2015 roku w Poznaniu, przy okazji przygotowywania filmowej zapowiedzi Lednicy – mówi o. Mateusz Stachowski, odpowiedzialny za projekt FranciszkanieTV. – Z o. Janem współpracowaliśmy od jakiegoś czasu, właśnie w związku z Lednicą. Były to zapowiedzi i zaproszenia na spotkanie, relacje z samego spotkania oraz teledyski dla zespołu Siewcy Lednicy.

Ze współpracy dominikańsko-franciszkańskiej powstało rzeczywiście sporo materiału. Największą popularnością cieszą się teledyski Siewców Lednicy, który tworzą ludzie związani z Lednicą od początku jej istnienia.

– Pewnego dnia w naszej redakcji powstał pomysł nagrania krótkich katechez o. Jana – wspomina o. Mateusz. – Znam go od wielu lat: pod koniec lat osiemdziesiątych chodziłem na roraty do dominikanów w moim rodzinnym Poznaniu. Prowadził je o. Jan; rozmawiałem z nim też o moim powołaniu. Pamiętam, że powiedział mi wtedy (zdaje się, że byłem w trzeciej klasie liceum), żeby najlepsze lata życia – lata po maturze – ofiarować Chrystusowi w zakonie. Zostały mi w głowie te rozmowy i jego krótkie i precyzyjne kazania roratnie w pachnącym woskiem i kadzidłem kościele dominikańskim.

– Po wielu latach zapytałem o. Jana czy nie chciałby podzielić się swymi przemyśleniami na kilka tematów do kamery. Zgodził się od razu, niewiele też czasu potrzebował na zebranie myśli. Miał niezwykły dar pięknego mówienia o tym, co ważne. Potrafił zapalić serce, zafascynować i pociągnąć za Jezusem.

W ten sposób powstało dziewięć odcinków – krótkich katechez.

– Umówiliśmy się, że będą trwały poniżej pięciu minut. Jedna z osób związanych z Lednicą, obecna przy nagraniu, stała za kamerą i dawała o. Janowi znak, kiedy kończył się czas. Ale nie było to konieczne, był znakomicie zdyscyplinowany, jeśli chodzi o głoszenie. Mówił to, co trzeba i tyle, ile trzeba.

Powstał też roboczy tytuł nowego cyklu. Kiedy o pomyśle usłyszał jeden z kleryków w seminarium franciszkańskim, br. Mateusz Świętosławski, powiedział: „Co za nędzny tytuł! Lepiej nazwać cykl Góra 5 minut!” Był to strzał w dziesiątkę – i tak już zostało.

ZOBACZ ODCINKI GÓRA 5 MINUT