82 lat temu ojciec M. Kolbe dobrowolnie zgłosił się na śmierć

29 lipca 1941 r. o. Maksymilian Kolbe zgłosił się dobrowolnie na śmierć, ratując życie Franciszka Gajowniczka. To właśnie 82 lat temu w niemieckim obozie Auschwitz św. Maksymilian powiedział: „Jestem księdzem katolickim, jestem stary, CHCĘ UMRZEĆ ZA NIEGO, on ma żonę i dzieci.” Dziś św. Maksymilian, oddając życie za ojca rodziny, jest PATRONEM m.in. RODZIN.

Tak wspominał to Franciszek Gajowniczek: „Nieszczęśliwy los padł na mnie. Ze słowami <<Ach, jak żal mi żony i dzieci, które osierocam>> udałem się na koniec bloku. Miałem iść do celi śmierci. Te słowa słyszał o. Maksymilian. Wyszedł z szeregu, zbliżył się do Fritzscha i usiłował ucałować go w rękę. Wyraził chęć pójścia za mnie na śmierć”.

Zaledwie kilka dni przed tą decyzją św. Maksymilian wypowiedział znamienne słowa: „Nienawiść nie jest siłą twórczą. Siłą twórczą jest miłość”.

🙏 MODLITWA do św. Maksymiliana, za rodzinę:

Św. Maksymilianie, po zużyciu Twoich energii
na głoszenie Ewangelii wszystkim ludziom pod przewodem Maryi,
ofiarowałeś w Auschwitz Twoje życie,
aby rodzina nie została pozbawiona męża i ojca.
Przez Twoje heroiczne męczeństwo miłości naucz nas,
że rodzina jest darem,
za który warto ofiarować siebie samych.
Odkryłeś w Maryi źródło, z którego czerpałeś łaski,
aby być odważnym i wiernym uczniem Jezusa.
Pomóż nam przyjąć Ją jako naszą Matkę,
abyśmy doświadczali potęgi Jej wstawiennictwa na drodze naszego życia.
Bądź z nami, św. Maksymilianie,
i módl się w potrzebach naszej rodziny.
Amen.