14 sierpnia w bitwie pod Ossowem poległ ks. Ignacy Skorupka

14 sierpnia 1920 r. w walce o Warszawę poległ pod Ossowem ks. IGNACY SKORUPKA, legendarny kapelan 36. pułku piechoty Legii Akademickiej poległ pod. Pośmiertnie awansowany do stopnia majora, odznaczony orderem Virtuti Militari klasy 5 i Krzyżem Niepodległości, w 2010 r. ks. Skorupka został uhonorowany Orderem Orła Białego. Stał się jednym z symboli Bitwy Warszawskiej – Cudu nad Wisłą.

W dniu swoich imienin, 31 lipca 1920 r., kiedy sprawa Polski w wojnie z bolszewikami wydawała się przegrana, ks. Skorupka powiedział do sióstr i sierot z Ogniska:

Nie martwcie się. Bóg i Matka Boska Częstochowska, Królowa Korony Polskiej, nie opuści nas i ześle człowieka, jak ksiądz [Augustyn] Kordecki, jak Joanna d’Arc we Francji. Człowiek ten stanie na czele armii, doda odwagi i nastąpi zwycięstwo. Bliskim jest ten dzień. Nie minie dzień 15-ty sierpnia, dzień Matki Boskiej Zielnej, a wróg będzie pobity.

Do ks. Ignacego docierały wiadomości o wojennych wydarzeniach, o tym, że front został przełamany i że polskie armie są w odwrocie. Naczelnik Państwa potrzebował kapelanów, którzy szliby w szeregach razem z żołnierzami. Ksiądz Skorupka, jako notariusz kurii metropolitalnej, wiedział od samego kard. Kakowskiego, że marsz. Józef Piłsudski prosi biskupów, aby ogłosili w tej sprawie wezwanie do duchowieństwa. Na początku lipca 1920 r., przed wyjazdem z sierotami do Zosinka, gdzie Ognisko Rodziny Maryi miało swój dom, ks. Ignacy zwrócił się do kard. Kakowskiego o zgodę na podjęcie obowiązków kapelana, ale jej nie uzyskał. Pod koniec lipca, po powrocie z Zosinka, ponowił prośbę do kardynała. Otrzymawszy znów odmowę, zwrócił się do biskupa polowego Stanisława Galla. Ten mianował go kapelanem do prac zleconych w duszpasterstwie garnizonu na Pradze.

W swoich pamiętnikach Kardynał Kakowski wspominał:

Ks. Skorupka zwrócił się do mnie z prośbą, abym mu pozwolił pójść na front razem z batalionem młodzieży gimnazjalnej warszawskiej, w której znajdowała się jego szkoła. Zgadzam się, rzekłem, ale pamiętaj, abyś ciągle przebywał z żołnierzami w pochodzie i w okopach, a w ataku nie pozostawał w tyle, ale szedł w pierwszym rzędzie. Właśnie dlatego, odrzekł, chcę iść do wojska.

12 sierpnia ks. Ignacy wyspowiadał się u kapucynów. Późnym wieczorem napisał testament:

Dług za wpisy szkolne spłacam swym życiem. Za wpojoną miłość Ojczyzny płacę miłością serca. Proszę mnie pochować w albie i ornacie. Gdyby nie można, zatrzymać w zakładzie. Papiery proszę zniszczyć! Pieniądze na pogrzeb i na stypendia, drobiazgi do uznania Matki [Matyldy] Getter.

Kardynał Aleksander Kakowski wspomina dalej:

Poszli naprzód. Wielu poległo, padł rażony granatem i ks. Skorupka. Dlaczego tak podnoszą i gloryfikują śmierć ks. Skorupki przed wszystkim innymi ofiarami wojny? Chwila śmierci ks. Skorupki jest punktem zwrotnym w bitwie pod Ossowem w dziejach wojny 1920 r. Do tej chwili Polacy uciekali przed bolszewikami, odtąd uciekali bolszewicy przed Polakami. Nie dla innych przyczyn, ale dlatego właśnie cały naród czci ks. Skorupkę jako bohatera narodowego. Szczegóły śmierci ks. Skorupki opowiadali mi młodociani żołnierze, których odwiedziłem w szpitalu jako rannych. Bolszewicy wzięci do niewoli opowiadali znowu, że widzieli księdza w komży z krzyżem w ręku, a nad nim Matkę Boską. Jakżeż mogli strzelać do Matki Boskiej, która szła przeciwko nim. Ten moment kulminacyjny w bitwie pod Warszawą nazwano tegoż dnia <<cudem nad Wisłą>>

18 sierpnia, „Tygodnik Ilustrowany” informował:

Kapłan-obywatel-nauczyciel, który nie opuścił swoich uczniów, ale przy ich boku jako ochotnik – kapłan poszedł walczyć, śmiercią swoją stwierdził, że miłość, którą głosił, była uczynkiem. Zasłużył sobie na ten Krzyż Virtuti Militari, który do trumny jego w dniach pogrzebu podczas wzruszającej uroczystości przypiął gen. Haller. Patrzącym na to łzy nabiegały do oczu, ale jednocześnie rosły im serca dumą, napełniały się duszę otuchą.

Naród, który ma takich synów, takich obywateli, takich kapłanów i nauczycieli, potrafi być obrońcą swojej wolności, potrafi ją zdobywać, zachować dla przyszłych pokoleń. Cześć Ci, Księże Ignacy Skorupko, duch świetlany czuwa od dzisiaj nad szańcami Warszawy! Cześć Ci za to, żeś umocnił nas w wierze, pokazując drogę prostego ofiarnego czynu.

O ten czyn Polska woła jeszcze, ufamy, że go naród Ojczyźnie nie poskąpi. Żołnierz polski spełni swój obwiązek, obudził się w nim już bowiem duch, obudziła się wola zwycięstwa.