Projekt BOBOLA: Zacznijcie mnie czcić (2)
„Bóg wyznaczył św. Andrzejowi zadanie, aby otaczał opieką nasz kraj” – ks. Józef Niżnik, proboszcz i kustosz Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie.
Zapraszamy do udziału w naszym internetowym projekcie. Projekt BOBOLA: Zacznijcie mnie czcić. Projekt zakłada, że począwszy od 16 maja, każdego 16 dnia miesiąca, przywołujemy św. Andrzeja Bobolę, zachęcając do modlitwy za jego wstawiennictwem w intencjach naszego Narodu, a więc każdego z nas.
W Strachocinie, w miejscowości, w której się urodził, przemówił do wspomnianego ks. Józefa Niżnika, proboszcza i kustosza Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. W 1987 roku powiedział mu: ZACZNIJCIE MNIE CZCIĆ.
Odcinek pierwszy naszego cyklu dostępny tutaj: Projekt BOBOLA: Zacznijcie mnie czcić (1)
***
Odnalezione po latach ciało Andrzeja Boboli nie uległo rozkładowi. To zdumiewające. Zdumiewające, bo męczeńska śmierć Andrzeja Boboli była niezwykle okrutna. A jak wiadomo, tak umęczone ciało powinno szybciej niż zwykle ulec zniszczeniu.
JAK ZGINĄŁ ANDRZEJ BOBOLA?
Jak zginął Andrzej Bobola? Była to środa, 16 maja 1657 rok. Kozacy schwytali Andrzeja Bobolę i chcieli, by przyjął prawosławie.
Na stronie bobola.jezuici.pl czytamy: „Najpierw skatowano go nahajkami potem dostał jeszcze w twarz kilka kułaków tak silnych, że posypały się zęby. (…)Gdy Andrzej nadal nie wyrażał chęci przejścia na prawosławie, skrępowano mu ręce powrozem i przytroczono do pary koni, które ruszyły w kierunku Janowa. W czasie czterokilometrowego biegu pomiędzy końmi dostał jeszcze mnóstwo razów batogami, cięcie szablą po lewym ramieniu oraz kilka ukłuć lancą, po których pozostały głębokie rany. W Janowie zbiegł się tłum ciekawych niecodziennego widowiska. Aby uchronić się od nadmiaru świadków, wprowadzono Andrzeja do szopy służącej za rzeźnię. Z gałązek dębowych upleciono wieniec i wciśnięto mu na głowę, następnie rzucono go na stół i zachęcając do wyparcia się katolicyzmu, ogniem przypalano jego ciało, wbijano drzazgi za paznokcie, zdzierano skórę z rąk, piersi, pleców i głowy, odcięto palec wskazujący od lewej dłoni i końce dwu innych palców, wydłubano prawe oko, świeże rany posypano plewami, odcięto nos i wargi, wyrwano język, wreszcie powieszono u powały za nogi. Po dwu godzinach żyjącego jeszcze zdjęto ze sznura. Dwukrotne cięcie szablą w szyję zakończyło ziemską wędrówkę Boboli.”
Św. Andrzeju Bobolo! W czasach, gdy tak łatwo wypieramy się Chrystusa, dawaj nam siłę do przeciwstawiania się tym, którzy kwestionują Jego istnienie. W zamian zaś proponują wszelkie uciechy tego świata, zapominając o Bogu i wartościach, które liczą się w życiu najbardziej! Prosimy Cię, by Polska i Polacy pozostali wierni Bogu i Maryi Niepokalanej. By Twoje męczeństwo inspirowało nas do dobrego życia.
POŚMIERTNA TUŁACZKA
Do zamarodowania przyszłego świętego doszło w Janowie Poleskim. Trumnę z ciałem złożono zaś w podziemiach kościoła jezuitów w Pińsku. Po II rozbiorze, ciało świętego znalazło się na obszarze zaboru rosyjskiego. Miało zostać zakopane w ziemi, jednak jezuci postarali się o jego odzyskanie. Relikwie przewiezioneo do Połocka, gdzie złożono je w specjalnie przygotowanej krypcie.
Po dekrecie, wydalajacym jezuitów z Rosji (1820 r.), zabudowania pojezuickie w Połocku oddano pijarom. Po dziesięciu latach usunięto pijarów, a kościół przejęli prawosławni. Ciało Andrzeja przewieziono więc do kościoła Dominikanów i złożono w oddzielnej kaplicy. W 1864 r. wydalono z Połocka także dominikanów, a ich świątynię objęli w posiadanie księża diecezjalni.
W 1866 r. do Połocka przyjechała z Petersburga komisja rządowa. Rozeszły się bowiem wieści, że Błogosławionemu oddają cześć na równi z katolikami także prawosławni. W czasie inspekcji oderwała się od sklepienia cegła i spadając raniła jednego z urzędników… Ciało zostawiono w spokoju aż do rewolucji. W czasach sowieckich kilkakrotne próby zbeszczeszczania relikwii zostały udaremnione zdecydowaną postawą społeczeństwa. Dopiero 23 czerwca 1922 roku kościół otoczyło wojsko. Zjawili się wysłańcy Kremla. Po otwarciu trumny ciało obnażono i rzucono nim o posadzkę. Ku osłupieniu obecnych, zwłoki nie rozsypały się…
W spisanym protokole podano, że ciało zawdzięczna swoje dobre zachowanie właściwościom ziemi, w której się znajdowało. 20 lipca, zabarane siłą ciało, wywieziono do Moskowy, umieszczając je w gmachu Higienicznej Wystawy Ludowego Komisariatu Zdrowia. Skutek wystawienia ciała św. Andrzeja był podobno odmienny od zamierzonego…
Rząd Polski bezkutecznie starał się o odzyskanie relikwii. Dopiero, gdy Związek Radziecki dotknęła klęska głodowa, komuniści zgodzi się, na prośbę Ojca Świętego, Piusa XI, wydać ciało błogosławionego Andrzeja Boboli. Miało to miejsce 21 września 1923 roku. Zażądano jednak, by ciało nie przejeżdżało przez Polskę i na stałe pozostało w Rzymie. Ciało księdza Boboli przez przez Odessę i Konstantynopol dotarło do Rzymu, jednak drugiego warunku, na szczeście – nie spełniono.
Po kanonizacji w 1938 r. relikwie przez Jugosławię, Węgry i Czechosłowację dotarły do Polski. Tutaj w triumfalnym pochodzie powieziono je najpierw do Czechowic, później do Oświęcimia, Krakowa, Katowic, Poznania i Łodzi, aż wreszcie trumna stanęła w Warszawie. Wszędzie witano ją z entuzjazmem, czego dowodem jest zachowana kronika filmowa (patrz niżej).
CIAŁO ANDRZEJA BOBOLI W NIEPOKALANOWIE
Także w sierpniowym wydaniu „Rycerza Niepokalanej” w 1938 r. można było przeczytać opis powrotu ciała św. Andrzeja Boboli do Ojczyzny. Bracia z Niepokalanowa byli świadkami tego wydarzenia, gdyż pociąg z relikwiami świętego patrona Polski przejeżdżał przez Niepokalanów: https://niepokalanow.pl/…/sw-andrzej-bobola-na-ojczyzny…
II WOJNA ŚWIATOWA I PONOWNA TUŁACZKA
Jak czytamy na stronie: https://bobola.jezuici.pl/ „Po uroczystościach powitalnych relikwie spoczęły w kaplicy Jezuitów przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, gdzie miały czekać na wybudowanie specjalnego sanktuarium. Tymczasem wybuchła wojna. We wrześniu 1939 r., podczas oblężenia Warszawy, gdy Niemcy nacierali na Mokotów, lotnicy polscy wynieśli nasz skarb narodowy na Stare Miasto i złożyli u stóp NMP Łaskawej w kościele Jezuitów. Tutaj w latach okupacji krzepili swoje serca uciemiężeni Polacy. W czasie powstania warszawskiego, gdy płonęła ulica Świętojańska, relikwie przeniesiono do kościoła św. Jacka umieszczając je w podziemiach. Zawalone gruzem przeleżały do lutego 1945 r. Po upadku powstania o trumnę z relikwiami dopytywali się Niemcy. Na szczęście nie dowiedzieli się o miejscu, gdzie ją zabezpieczono. Gdy Warszawa została wyzwolona, odkopano trumnę i przy pomocy wojska polskiego przewieziono z powrotem na ul. Rakowiecką.”
Tam spoczywa do dzisiaj, w Narodowym Sanktuarum im. Andrzeja Boboli. Sanktuarium zostało zbudowane w latach 1980–1989. Plac pod budowę poświęcił Stefan kard. Wyszyński, Prymas Polski (13 czerwca 1980 r.) 15 października 1980 r. nastąpiło poświęcenie kamienia węgielnego przez papieża Jana Pawła II w Rzymie. Kamień węgielny pochodzi z Janowa Poleskiego – miejsca męczeńskiej śmierci św. Andrzeja Boboli…
Powrót relikwii św. Andrzeja Boboli do Polski 1938 reportaż
***
MODLITWA DO ŚW. ANDRZEJA BOBOLI – PATRONA POLSKI
Święty Andrzeju Bobolo, nasz wielki Patronie! Dziękujemy Wszechmocnemu za to, że do świętych Wojciecha i Stanisława, patronów z początku naszych dziejów, dodał u boku Królowej Polski Ciebie. Twoje życie dopełniło się męczeństwem w krytycznym okresie pierwszej Rzeczypospolitej, a Twoja świętość uznana została przy końcu drugiej Rzeczypospolitej, której odrodzenie przepowiedziałeś. Obecnie w niepodległej Ojczyźnie patronujesz odnowie naszego życia, tak osobistego, jak i społecznego, żeby wzrastała jedność w Polsce, Europie i świecie. Niech Twój patronat zjednoczy nas w miłości przez wiarę w imię Jezusa Chrystusa, Twojego i naszego Pana, który z Ojcem żyje i króluje w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Oprac. Malwina Szymańska
Oprac. na podstawie:
https://bobola.jezuici.pl/
https://www.rakowiecka.jezuici.pl/
www.niepokalanow.pl