Nie ma, jak u Mamy: Co św. Maksymilian mówił o Cudownym Medaliku?

„Nie ma, jak u Mamy” to nasz radiowy cotygodniowy cykl internetowy, w którym pragniemy przybliżać Matkę Bożą. Jej życie, Jej skuteczne wstawiennictwo, Jej „obecność” w życiu świętych, modlitwy do Maryi, miejsca Jej kultu, a także wizerunki Matki Bożej. Może na wzór św. Maksymiliana, który, jak napisał o. Roman Soczewka – „lubił soboty i radością z tego dnia dzielił się ze współbraćmi zakonnymi, wygłaszając im pogadanki lub konferencje o Matce Bożej Niepokalanej.”

***

W dzisiejszym cyklu kilka wypowiedzi o. Maksymiliana na temat Cudownego Medalika. Wierzę, że słowa te zachęcą nas do noszenia go na szyi. Pamiętajmy, co Matka Boża powiedziała do św. Katarzyny Laboure:

A to już słowa św. Maksymiliana:

Czy to możliwe, żeby wrogowie wykazywali tak wielką aktywność i uzyskiwali przewagę, kiedy my zostajemy słabi, nie przestając jednak pracować? Czy my nie mamy silniejszej broni, a szczególnie opieki nieba i Niepokalanej dziewicy?

Medalik Niepokalanej niech będzie bronią, a raczej kulką, którą każdy rycerz Niepokalanej się posługuje. Choćby kto najgorszym, jeżeli tylko zgodzi się nosić na sobie Cudowny Medalik, dać mu go i modlić się za niego, a przy sposobności dobrym słowem starać się pomału przywieść do ukochania Niepokalanej Matki całym sercem i uciekania się do Niej we wszystkich trudnościach i pokusach. Kto się szczerze do Niepokalanej modlić zacznie, ten i niebawem, a zwłaszcza w Jej święto, da się namówić do spowiedzi. Dużo jest zła na świecie, ale pamiętajmy, że Niepokalana potężniejsza i „Ona zetrze głowę węża piekielnego”.

Nie dajmy się oszukać szatanowi. (…) Wielu ludzi uciska zło moralne, którego symbolem jest wąż. Na Medaliku wąż jest pod stopami Niepokalanej, zgodnie z zapowiedzią Bożą, że Ona zetrze jego głowę. Obraz ten budzi u grzeszników ufność do Najświętszej Panny, stąd modlą się: „O Maryjo bez grzechu poczęta…”, a Ona rozsiewa promienie łask, które oświecają umysły i rozpalają serca. Tą drogą następuje nawrócenie i uświęcenie.

O. Maksymilian często mówił braciom o niezwykłych zbiegach okoliczności, jakich sam doświadczył, a które wiązały się z Cudownym Medalikiem. Raz, kiedy wypoczywał w Zakopanem, próbował nawrócić młodego człowieka, który z dumą nazywał samego siebie heretykiem. Ojciec Kolbe wspominał:

Wszelkie argumenty zawiodły. Z grzeczności jednak przyjął Cudowny Medalik. Potem proponowałem mu spowiedź. „Nie jestem przygotowany, żadną miarą”, brzmiała odpowiedź. Lecz w tym samym momencie padł na kolana, jakby wyższą siłą zmuszony. Spowiedź się zaczęła; młody człowiek płakał jak dziecko. Niepokalana zwyciężyła.

Choćby kto był najgorszy, jeśli tylko zgodził się nosić na sobie Cudowny Medalik – dać mu go i modlić się za niego, a przy sposobności, dobrym słowem i przykładem, starać się powoli przywieść go do ukochania Niepokalanej całym sercem i uciekania się do Niej we wszystkich trudnościach i pokusach. Kto się szczerze do Niepokalanej zacznie modlić, ten niebawem, a zwłaszcza w Jej święto, da się namówić do spowiedzi.

Oczywiście przyczyną tej cudownej przemiany w ludzkim sercu nie był sam medalik jako fizyczny przedmiot, ale właśnie Niepokalana, która przywiązała szczególne łaski do noszenia Cudownego Medalika, pisze ks. Karol Stehlin w książce „Niepokalana, nasz ideał. Duch Rycerstwa Niepokalanej o. Maksymiliana Kolbego.”  Wiele było takich wypadków, „zbiegów okoliczności” w życiu św. Maksymiliana. Dlatego zalecał każdemu:

Jej medalik rozdawać, gdzie tylko się da: dzieciom, by zawsze go na szyi nosiły, i starszym, i młodzieży zwłaszcza, by pod Jej opieką miała dosyć sił do odparcia tylu pokus i zasadzek czyhających na nią w naszych czasach. A już tym, co do kościoła nie zaglądają, do spowiedzi boją się przyjść, z praktyk religijnych szydzą, z prawd wiary się śmieją, zagrzęźli w błoto moralne albo poza Kościołem w herezji przebywają – o, tym to już koniecznie medalik Niepokalanej ofiarować i prosić, by zechcieli go nosić, a tymczasem gorąco Niepokalaną błagać o ich nawrócenie. Wielu nawet wtedy radę znajduje, gdy kto nie chce w żaden sposób przyjąć medalika. Ot po prostu wszywają go po kryjomu do ubrania i modlą się, a Niepokalana prędzej czy później okazuje, co potrafi. Więc Cudowny Medalik to kulka Milicji Niepokalanej!

A co wyraża Cudowny Medalik dokładnie, prócz przywiązania do Matki Najświętszej i wielkiej ufności w Jej łaski?

(…) Mianowicie, że motywem naszego działania jest miłość do Najświętszego Serca Jezusowego, tzn. miłość Boga. Na tym polega doskonałość i uświęcenie, do których chcemy pociągnąć wszystkich teraz i w przyszłości za pośrednictwem Niepokalanej i Jej kochającego Serca (jak na medaliku), ponieważ imię Maryi ściśle złączone jest z krzyżem Jezusa. (…) Druga strona Medalika przedstawia dwa serca: Jezusa i Maryi, przypominając oddanym Niepokalanej, że głównym motywem ich działalności jest miłość Serca Jezusowego, którą chcą też wszystkich zapalić przez Niepokalaną, przez kochające Ją serca.

Na awersie Cudownego Medalika znajduje się inwokacja: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. Był to jeden z ulubinych aktów strzelistych św. Maksymilaina, który rozbudował go o słowa: „I za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie”. Z czasem ostatni zwrtot użyty przez św. Maksymiliana zastąpiony został szerszym pojęciem i dziś modlitwa ta brzmi: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła świętego i poleconymi Tobie.”


PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża od Wykupu Niewolników
Nie ma, jak u Mamy: Modlitwa za Ojczyznę – Rozważania różańcowe
Nie ma, jak u Mamy: Cud wybłagany przez Polaków w Dalekim Kazachstanie
Nie ma, jak u Mamy: Maryja Gwiazda Morza, czyli Czyściec i Najświętsza Panna MaryjaNie ma, jak u Mamy: sprawa wojskowego różańca ks. Jerzego…
Nie ma, jak u Mamy: Rycerstwo Niepokalanej
Nie ma, jak u Mamy: Wojenny cód różańcowy
Nie ma, jak u Mamy: Różańcowe pisma…
Nie ma, jak u Mamy: Przypowieść… przybliżająca sens i wielkie przesłanie CUDOWNEGO MEDALIKA

Nie ma, jak u Mamy: Dźwiękowa pocztówka z La Salette
Nie ma, jak u Mamy: Kard. Wyszyński o Matce Bożej
Nie ma, jak u Mamy: „Fatima”
Nie ma, jak u Mamy: Różańce ze skarbca jasnogórskiego
Nie ma, jak u Mamy: Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych
Nie ma, jak u Mamy: Obozowy różaniec św. Maksymiliana
Nie ma, jak u Mamy: Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi – ŚWIADECTWA
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boska Armii Krajowej
Nie ma, jak u Mamy: Ciekawostki różańcowe (2) – Obozowy różaniec św. Maksymiliana
Nie ma, jak u Mamy: Niezwykła moc modlitwy „Zdrowaś Maryjo”!
Nie ma, jak u Mamy: Szkaplerz karmelitański
Nie ma, jak u Mamy: Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Jazłowieckiej
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża Nieustającej Pomocy. 27 czerwca przypada Jej wspomnienie 1 lipca
Nie ma, jak u Mamy: NOWENNA GIETRZWAŁDZKA – modlitwa o uzdrowienie podyktowana przez Maryję w trakcie objawień
Nie ma, jak u Mamy: Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny
Nie ma, jak u Mamy: Przynieś każdemu to, czego mu potrzeba
Nie ma, jak u Mamy: Modlitwa rodziców za dzieci
Nie ma, jak u Mamy: Różaniec jest egzorcyzmem! Dobrze o tym pamiętać
Nie ma, jak u Mamy: Kolbianum – studia dla każdego, kto kocha Maryję!
Nie ma, jak u Mamy: Różaniec na próbę…
Nie ma, jak u Mamy: Odznaka turystyczna „Szlakiem kultu Maryjnego w Polsce”: z miłości do Maryi i pasji do podróżowania
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża Dobrej Rady
Nie ma, jak u Mamy: Ciekawostki różańcowe (1) – Różaniec na kierownicę
Nie ma, jak u Mamy: Świadectwo uzdrowienia za przyczyną Matki Najświętszej
Nie ma, jak u Mamy: „Rekolekcje z Maryją” ojca M. Kopczewskiego – do odprawiania w domu
Nie ma, jak u Mamy: Zaufajcie Maryi!
Nie ma, jak u Mamy: Niezwykły (cudowny) różaniec z… fasoli
Nie ma, jak u Mamy: Maryja i ks. Dolindo
Nie ma, jak u Mamy: Koronka do Krwawych Łez Maryi
Nie ma, jak u Mamy: Koronka do Siedmiu Boleści Maryi – o tę modlitwę prosi nas sama Matka Boża
Nie ma, jak u Mamy: Świadectwo otrzymanej łaski, wyproszonej przez ręce Maryi
Nie ma, jak u Mamy: O różańcu ustami świętych, czyli dlaczego warto odmawiać różaniec
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża Dzieci Nienarodzonych
Nie ma, jak u Mamy: Cudowny medalik – noś go z ufnością na szyi!
Nie ma, jak u Mamy: Dlaczego sobota jest dniem szczególnie poświęconym Matce Bożej