Nie ma, jak u Mamy: Ciekawostki różańcowe (1) – Różaniec na kierownicę

„Nie ma, jak u Mamy” to nasz radiowy cotygodniowy cykl internetowy, w którym pragniemy przybliżać Matkę Bożą. Jej życie, Jej skuteczne wstawiennictwo, Jej „obecność” w życiu świętych, modlitwy do Maryi, miejsca Jej kultu, a także wizerunki Matki Bożej. Może na wzór św. Maksymiliana, który, jak napisał o. Roman Soczewka – „lubił soboty i radością z tego dnia dzielił się ze współbraćmi zakonnymi, wygłaszając im pogadanki lub konferencje o Matce Bożej Niepokalanej.”

***

Wielokrotnie jadąc samochodem odmawiałam różaniec. Próbowałam liczyć „Zdrowaśki” na palcach, w myślach, a czasem po prostu patrząc na konkretne przedmioty w samochodzie – np. lewe lusterko (1), kierownica (2), radio (3), lusterko wsteczne (4), prawe lusterko (5) – przedmioty te miały zastąpić różańcowe paciorki i bez większego problemu, nie skupiając się na liczeniu, a na treści modlitwy, mogłam odmawiać modlitwę, wiedząc, że odmawiam tyle „Zdrowasiek”, ile należy. Przyznam, że metoda ta całkiem dobrze się sprawdzała…

Pewnego dnia odkryłam jednak stronę https://rozaniecnakierownice.pl/ i uznałam, że różaniec na kierownicę jest właśnie dla mnie. Jestem przekonana, że pomoże także wielu innym osobom, które modlą się, prowadząc samochód. Niezwykle cieszy, że różaniec taki powstał nie z chęci zarobku, a z potrzeby modlitwy i wykorzystania czasu podczas podróży.

Poniżej krótka historia jego powstania.

Malwina Szymańska

***

HISTORIA RÓŻAŃCA NA KIEROWNICĘ

-„Mamusiu tata śpi. Poczytasz nam.”

Taki tekst często słyszy moja żona chwilę po tym jak moja kolej czytać dzieciom bajki na dobranoc. Film urywa mi się wyjątkowo szybko. Ilekroć nawet nie czuję się zmęczony to po chwili czytania w pokoju z zagaszonym światłem robi mi się błogo i po paru chwilach już odpływam. Wiele razy w takich sytuacjach budzę się w środku nocy w krzywej pozycji i przechodzę do naszego łóżka. Sił na modlitwę osobistą w takich chwilach brakuje. Długi czas zastanawiałem się co z tym fantem zrobić, aż wreszcie natchnął mnie Duch Święty i powiedział bym zrobił różaniec na kierownicę.

Teraz staram się efektywniej wykorzystywać czas na modlitwę w drodze do pracy. Czuję że jestem cały czas na początku tej duchowej drogi. Kiedyś usłyszałem tekst że dopóki walczysz jesteś zwycięzcą. Zatem biorę się do walki. Niemal podczas każdej podroży samochodem próbuję wejść w tę duchowość. Sporo jeszcze przede mną. Ale nie poddam się bez walki.

Walki w życiu duchowym chrześcijan jest cała masa. Ta walka uświadamia mi, że to nie jest moje dzieło tylko naprawdę Boże dzieło, ponieważ na każdym kroku widzę i doświadczam jak szatan nie lubi różańca i podsuwa kolejne przeszkody. Tu wymienić mogę kilka:

klęska urodzaju w pracy odciągająca od produkcji wieczorem
pękający pasek do maszyny SINGER
zbity w dziwnych okolicznościach monitor
wieszający się program w komputerze, który do tej pory nigdy się nie zawieszał.
ginące przesyłki kurierskie
Praktycznie przy każdej nowej czynności zdarza się jakaś kłoda pod nogami. Wiem jednak że nie poddam się bez walki.

Jeśli Tobie również brakuje czasu lub sił na modlitwę wieczorną lub być może po prostu podróżujesz autem pragnę Ci z całego serca zarekomendować modlitwę różańcem lub choćby tylko jedną dziesiątką za kierownicą.

Marek Kosykowski
kierownik projektu
tekst, fot.: rozaniecnakierownice.pl


PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nie ma, jak u Mamy: Świadectwo uzdrowienia za przyczyną Matki Najświętszej
Nie ma, jak u Mamy: „Rekolekcje z Maryją” ojca M. Kopczewskiego – do odprawiania w domu
Nie ma, jak u Mamy: Zaufajcie Maryi!
Nie ma, jak u Mamy: Niezwykły (cudowny) różaniec z… fasoli
Nie ma, jak u Mamy: Maryja i ks. Dolindo
Nie ma, jak u Mamy: Koronka do Krwawych Łez Maryi
Nie ma, jak u Mamy: Koronka do Siedmiu Boleści Maryi – o tę modlitwę prosi nas sama Matka Boża
Nie ma, jak u Mamy: Świadectwo otrzymanej łaski, wyproszonej przez ręce Maryi
Nie ma, jak u Mamy: O różańcu ustami świętych, czyli dlaczego warto odmawiać różaniec
Nie ma, jak u Mamy: Matka Boża Dzieci Nienarodzonych
Nie ma, jak u Mamy: Cudowny medalik – noś go z ufnością na szyi!
Nie ma, jak u Mamy: Dlaczego sobota jest dniem szczególnie poświęconym Matce Bożej?