Ks. Dolindo: Chcesz zaśpiewać mi „Luli luli laj”?

Ks. Dolindo Ruotolo, włoski kapłan i mistyk, znany był z tego, że obdarowywał ludzi tzw. imaginette – świętymi obrazkami, na których odwrocie pisał przesłanie do danego człowieka. Najczęściej były to słowa Jezusa lub Maryi, z którymi ks. Dolindo rozmawiał. Jedną z takich karteczek polecamy Wam na czas Bożego Narodzenia. Niech to będzie nasza medytacja przy żłóbku.

Jezus do duszy: […]

Zamknij zapłakane i zgaszone oczy, zamknij je na Moją miłość i uśnij przy Moim Sercu.

Kiedy spoglądasz wokoło, błądzisz i cierpisz… Nie zatrać się w swoim bólu, uśnij przy Moim Sercu.

Jeśli wsłuchujesz się w to, co podpowiada ci twoja umęczona natura i pokusy, nie odpoczywasz we Mnie. Zamknij uszy, wsłuchuj się tylko w głos Mojej miłości, która szuka w miłości twojej zadośćuczynienia, i odpocznij przy Moim Sercu.

Jeśli nie masz wygodnej kołyski, posłania, jak możesz zasnąć? Ziemia jest tak bardzo twarda i rani cię. Ułóż wygodnie swą duszę w Moim miłosierdziu i uśnij przy Moim Sercu, ufając jedynie Mnie.

Jeśli pali się sztuczne światło, jak możesz zamknąć zmęczone od bólu powieki? Zgaś światło twoich myśli, przyćmij lampy twoich kryteriów, które rzucają przed tobą cienie lęków. Spojrzyj na wszystko przez słodką ciemność Wiary i ten malusieńki i spokojny płomyczek ukołysze cię do snu przy Moim Sercu.

Jeśli narzekasz, jak możesz usnąć? Przykryj się ciepłem Mojej Woli… Skul się we Mnie i zaśnij przy Moim Sercu.

Chcesz zaśpiewać Mi „luli luli laj”? Jeśli krzyczysz i brak ci cierpliwości w cierpieniu, jak Ja mam usnąć?… Zrywam się na równe nogi na każdą twoją skargę i lament, a moje Serce kołacze z bólu.

Chcesz zaśpiewać Mi „luli luli laj”, ofiaro Mojej miłości? Zamknij okienka, przez które niczym wirujący wiatr przedostaje się twój niepokój i wzburzenie, a Ja odpocznę w cichutkim zawierzeniu twojego serca Bogu.

Chcesz zaśpiewać Mi „luli luli laj”, oblubienico moja? Każdy błąd, jaki popełniasz, zdejmuje z ciebie welon pokoju i przykrywa cię… Zbroją, pancerzem, który Mnie straszy. I nie mogę wtedy zasnąć…

Pieść mnie swoją dobrocią, która się nie zamartwia, pociesz mnie poświęceniem swojego ciała, a z mojej kołyski wyciągniesz ostre kolce, które mnie ranią i ocierają. Spójrz na Mnie w twoich boleściach z miłością pełną spokoju, spójrz tak, jakbym Ja na ciebie patrzył i wciąż na ciebie spoglądam z mojego twardego żłóbka. Pozwól mi zasnąć w tobie.

Zaśpiewaj mi „luli luli laj” z miłości, a Ja usnę cichutko w twoim sercu.

Za: Joanna Bątkiewicz-Brożek, „Jezu, Ty się tym zajmij! O. Dolindo Ruotolo. Życie i cuda”, Kraków 2017

Fot. Ks. Dolindo Ruotolo w trakcie sprawowania Eucharystii/gosc.pl