60 lat minęło jak jeden dzień

Babcia – to słowo w większości z nas budzi pozytywne emocje i ciepłe wspomnienia. Także, a może przede wszystkim również u miłośników kolei, dla których „Babcia” to wciąż nie lada gratka. Właśnie skończyła 60 lat i póki co, w ogóle, nie myśli o emeryturze. EN57-038, to najstarszy czynny ezt, który pochodzi z rodziny najliczniejszych i najdłużej produkowanych na świecie pojazdów tej serii. Przez kolejarzy pieszczotliwie nazywany jest „Babcią”. Sześć dekad temu, a dokładnie 9 maja 1963 r. wyjechała z fabryki PaFaWag we Wrocławiu. Pierwszą bazą była Lokomotywownia Główna Kraków Prokocim. Następnie jej kariera nabrała tempa i niczym prawdziwy obieżyświat przemierzała południowe regiony naszego kraju. Swoje służby pełniła między innymi w Lokomotywowni Pozaklasowej Tarnów, w Zakładzie Taboru w Nowym Sączu, czy też PKP „Przewozy Regionalne”.

W 2022 roku ezt EN57-038 przeszedł spektakularną metamorfozę. Podczas naprawy w poziomie utrzymania P4 wykonanej przez PESA Mińsk Mazowiecki S.A. została zmieniona malatura „Babci” na oryginalną żółto-granatową. Od tego czasu o jej stan techniczny dbają Pracownicy Sekcji Napraw i Eksploatacji Taboru w Tłuszczu. Pomimo wieku pojazd cieszy się dobrym stanem technicznym. Jej współczynnik niezawodności w 2022 roku, czyli wskaźnik mówiący o gotowości pojazdu do jazdy, to aż 99%.

Warto dodać, że najstarszy czynny pojazd ma wielu fanów, którzy z niesłabnącym zainteresowaniem na bieżąco śledzą dalsze losy ezt EN57-038. Często też wybierają się w sentymentalną podróż czy też próbują uchwycić „Babcię” w spektakularnych kadrach. Na co dzień wyróżniający się z całego parku taborowego KM skład można spotkać na szlaku Tłuszcz – Ostrołęka. Jak się okazuje, podróż EN57-038 to nie tylko niesamowite przeżycie dla podróżnych, ale również maszynistów KM.

– „Babcia” była obecna od samego początku mojej pracy w KM. Prowadziłem ją jeszcze zanim zostałem samodzielnym maszynistą. Trzynaście lat temu rozpocząłem jazdy praktyczne w tłuszczańskiej Sekcji. Wszystkie jednostki, którymi jeździłem najczęściej, posiadały system hamulca Oerlikona. Tylko EN57-038 była wyposażona w hamulec systemu Knorr. Był on zupełnie inny w obsłudze. Od początku zależało mi, aby go dobrze opanować, dlatego już kilka dni później rozpocząłem praktykę pod okiem doświadczonych maszynistów. Pozwoliło mi to lepiej poznać„Babcię”. Wiedza ta przydała mi się już podczas pierwszej samodzielnej służby, którą pełniłem na pokładzie tego pojazdu. Praktycznie wszystkie służby, może z nielicznymi wyjątkami, były bezawaryjnie – wspomina Paweł Mielniczak, maszynista KM.

Koleje Mazowieckie przygotowały wiele niespodzianek dla „Babci”! O wszystkich można przeczytać na profilach społecznościowych – Facebooku, Instagramie i YouTube. Zachęcamy do śledzenia kont KM w Internecie.

za: mazowieckie.com.pl