3 lata temu odszedł ks. Piotr Pawlukiewicz

Odszedł 3 lata temu. 21 marca 2020 r. Tu budziła się wiosna… Po ludzku to smutne. Po Bożemu – poszedł tam, gdzie jest jeszcze piękniej. Jeszcze radośniej, gdzie jeszcze więcej ŚWIATŁA.

Ufał całym sercem. Wciąż uczy nas tej ufności… Jest cytowany, przywoływany. Wydaje się wciąż żywy.

Księże Piotrze, oby Twoje słowa były nie tylko słuchane, ale dawały siłę na przemianę i odważne kroczenie do bram NIEBA. Wspieraj nas każdego dnia! Ucz, jak najlepiej – w kontekście zbawienia – korzystać z dnia codziennego…

Oto kilka jego myśli:
„Proszę zaufać takiemu jednemu Gościu, któremu na imię Jezus. On przedstawi bardzo dziwaczny program dla każdego z nas… cudaczny, wręcz szokujący, ale jak się z tym programem pójdzie, to człowieka spotka szczęście bez końca”.

„Nie narzekaj na bałagan po imprezie, bo to znaczy że masz przyjaciół…
Nie narzekaj że płacisz podatki, bo to znaczy że masz zatrudnienie…
Nie narzekaj na trawnik który musisz skosić, bo to znaczy że masz dom…
Nie narzekaj że masz za ciasne spodnie, bo to znaczy że masz co jeść…
Nie narzekaj na rachunek za ogrzewanie, bo to znaczy że miałeś w zimie ciepło…
Nie narzekaj na stos ubrań do prania, bo to znaczy że Twoja rodzina jest blisko…
Nie narzekaj na budzik który odzywa się tego ranka, bo to oznacza że żyjesz…!”